przynajmniej próbujesz ,Ja nawet nie zaczynam bo to by była katastrofa :D , To samo jest z rerootem , kiedy czytam jak dużo czasu trzeba poświęcić to od razu rezygnuję.
Malowanie akurat uwielbiam (nie tylko lalek ;-)), a reroot bardzo mnie ciągnie ale... już widzę te poplątane, walające się wszędzie włosy i kołtuny na lalkowej głowie ;-D
Jeśli pierwsza to Nikki, to przyznam, że wygląda znacznie lepiej niż wszystkie jej firmowe makijaże. A mold GG jest taki straszny, że niewiele mu pomoże.. Dobrze Ci idzie, tak trzymaj! Pozdrawiam ;)
przynajmniej próbujesz ,Ja nawet nie zaczynam bo to by była katastrofa :D , To samo jest z rerootem , kiedy czytam jak dużo czasu trzeba poświęcić to od razu rezygnuję.
OdpowiedzUsuńMalowanie akurat uwielbiam (nie tylko lalek ;-)), a reroot bardzo mnie ciągnie ale... już widzę te poplątane, walające się wszędzie włosy i kołtuny na lalkowej głowie ;-D
OdpowiedzUsuńNo ja stanowczo protestuję coby się samobiczować za tak udane dzieła... dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ją przemalowałaś, dla mnie cienie dookoła oczu to zmora
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja lala , też upiększam laleczki jednak tylko strojem :)
OdpowiedzUsuńhttp://rekodzielareni.blogspot.com/
Zapraszam.
Gratulacje, podoba mi się innowacji. Masz talento.Visite moim blogu i pozostawić swój komentarz, będę zaszczycony, jeśli również stać się członkiem.
OdpowiedzUsuńJeśli pierwsza to Nikki, to przyznam, że wygląda znacznie lepiej niż wszystkie jej firmowe makijaże.
OdpowiedzUsuńA mold GG jest taki straszny, że niewiele mu pomoże..
Dobrze Ci idzie, tak trzymaj!
Pozdrawiam ;)