poniedziałek, 23 lutego 2009

Pierwsze kroki...

Witam!
To może bez zbędnych ceregieli przedstawię pierwszą suknię którą uszyłam. Szczerze mówiąc strasznie się przy niej namęczyłam (tzn przy obszywaniu dołu, bo nie mam maszyny i wszystko robię ręcznie). "Do kompletu" dorobiłam jeszcze bluzkę spódnicę i torebkę.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz